Program Polityczny Socjalno-Rewolucyjnej Partii „Proletariat” (1882)

Odezwa Komitetu Robotniczego Socjalno-Rewolucyjnej Partii „Proletariat”

Przyczyną nędzy i wszelkiego ucisku w społeczeństwach dzisiejszych jest nierówność i niesłuszność przy podziale bogactw między rozmaite społeczeństw onych klasy. Jakkolwiek bogactwa są rezultatem pracy, nie przypadają jednak w udziale tym, którzy pracowali nad ich wytworzeniem. Przy dzisiejszym ustroju społecznym klasy uprzywilejowane (klasy posiadające), nie pracując wytwórczo (produkcyjnie), zagarniają przeważną część bogactw pracą dobytych, klasa zaś robotnicza (klasa nieuprzywilejowana, nieposiadająca), ograbiona z owoców swej pracy, nędzę i upodlenie znosić musi. Stosunek taki dwu tych klas, oparty na wyzyskiwaniu pracujących, istnieje w społeczeństwach od dawien dawna, powierzchownie tylko zmieniając od czasu do czasu postać swoją. Początków podobnego stanu rzeczy szukać należy aż w tych odległych wiekach, kiedy jednostki lub grupy silniejsze, opierając się jedynie na prawie pięści, zagarnęły w swe ręce przemocą czy też oszustwem ziemię i wszelkie narzędzia pracy; wywłaszczony tym sposobem rolnik za prawo pracowania na odebranej mu przez silniejszego roli musiał łupieżcy nie tylko znaczną część produktów swej pracy odstąpić, ale i wolności wyrzec się osobistej. Stał się on niewolnikiem, którego honor i życie zależało najzupełniej od kapryśnej woli „pana”. Niewolnictwo, a następnie poddańcza i cechowa zależność robotnika trwała aż do końca XVIII stulecia, kiedy Wielka Francuska Rewolucja, znosząc średniowieczne przywileje, rozpoczęła nowy okres burżuazyjno-kapitalistycznego społeczeństw rozwoju. Wydobyty z więzów średniowiecznego poddaństwa i cechu robotnik pozornie stał się niezależnym, w istocie jednak stosunek jego do klas posiadających żadnej zasadniczej nie uległ zmianie. Wczorajszy niewolnik przybrał nazwę wolnego robotnika, dawny przymus przyjął nazwę wolnego najmu, ale jak niewolnik lub poddany posłusznym być musiał rozkazom „pana” z obawy przed batem, tak samo i dziś wolny robotnik przyjmuje pokornie warunki dyktowane mu przez kapitalistę, zmuszony do tego głodem, który jemu i jego rodzinie w każdej chwili zagraża. Wyzyskiwanie tedy zmieniło swą postać, ale pozostało zasadniczą normą stosunków między klasami społeczeństw nowożytnych — między klasą posiadającą i klasą wywłaszczoną, między proletariuszem, a kapitalistą.

Wiekowe trwanie tego ucisku i wyzyskiwania zawdzięcza społeczeństwo najgłówniej nieświadomości mas wyzyskiwanych, które nie rozumiejąc, gdzie leży istotna przyczyna ich nieszczęść, nie umiały dotąd sił swoich dla zgodnej walki przeciw wspólnemu wrogowi połączyć. Dziś wszakże świadomość ta budzić się wreszcie poczyna — robotnicy coraz dokładniej pojmują, że nie masz wolności tam, gdzie panuje zależność ekonomiczna, gdzie ziemia i narzędzia pracy, będące prywatną własnością uprzywilejowanych, dają im możność wyzyskiwania mas pracujących.

Dzięki obudzeniu się tej świadomości proletariat współczesny, wiążąc się w jedną organiczną (klasową) całość, staje coraz gromadniej do walki, żądając całkowitego ekonomicznego, politycznego i moralnego wyzwolenia.

II

W ogólnym rozwoju europejskich społeczeństw kraj nasz wyjątku nie stanowi: przeszły i teraźniejszy jego ustrój, na wyzyskiwaniu i ucisku oparty, nic oprócz nędzy i upodlenia robotnikowi naszemu nie daje. Społeczeństwo nasze nosi dziś na sobie wszystkie ceehy burżuazyjno-kapitalistycznego ustroju, chociaż brak swobód politycznych nadaje mu wynędzniały i chorobliwy wygląd. Nie zmienia to wszakże istoty rzeczy. Posiadamy uprzywilejowanych wyzyskiwaczy cudzej pracy, naukę i prasę zaprzedaną ich interesom, dotkliwą nędzę klasy pracującej, prostytucję, poniżającą zależność kobiet itd. itd. A nadto wszystko ani w masach uciemiężonych, ani w garstce wyzyskiwanych nie rozwinęło się nawet uczucie godności osobistej; gdy jedni, nazwyczaiwszy się do jarzma pokory przed silniejszym, cierpliwie znoszą upokorzenia, drudzy, pnąc się coraz wyżej, z pogardą patrzą na wszystko, co niżej od nich zostaje, łasząc się jednak silniejszym, łasząc się rządom i despotom. Złoto i uciecha zmysłowa — oto jedyny dzisiaj cel życia naszych klas posiadających; nędza, ucisk i ciemnota — oto treść życia polskiego robotnika.

Przygnieciony warstwą spodlonych i pożeranych przez apatię pasożytów, pozbawiony prawa głosu w sprawach krajowych, gnębiony przez rząd i wyzyskiwaczy, proletariat polski dłużej od innych pozostawał w uśpieniu. Prócz warunków ekonomicznych i politycznych ogólnej natury, przyczyniła się jeszcze do tego niemało narodowo-polityczna kraju naszego od najeźdźców zależność. Ruchy i powstania narodowe, nawołując wszystkich Polaków do jedności i do wspólnej przeciw ciemięzcom zewnętrznym walki, zabijały w naszym społeczeństwie klasową świadomość w ogóle, a w szczególności świadomość klas pracujących. Nie pozwolono im zrozumieć sprzeczności, jaka realnie istnieje między interesami i dążeniami wyzyskiwanych a wyzyskujących, owszem, chciano przekonać społeczeństwo, że oną sprzeczność wywołuje u nas sztucznie ucisk zewnętrzny i że padnie ona z momentem odzyskania „niezależności narodowej”. Ta to właśnie „niezależność” wysuwana, jako środek zaradzenia wszystkim nieszczęściom socjalnym i nawołująca do zgody i łączności klas, odwracała uwagę robotnika od rzeczywistych przyczyn jego nędzy i ucisku. A gdy w ten sposób zwolennicy „niezależności”, nawołując do fikcyjnej zgody, zabijali wszelki ruch klasowy jedynie normalny w dzisiejszym społeczeństwie, wróg wyzyskiwał rzeczywiste stosunki w inny sposób, ale tym niemniej z największą dla klas pracujących szkodą. Kiedy zaślepieni narodowo-religijną nienawiścią robotnicy miejscy szli pod sztandary uprzywilejowanych bez żadnej pamięci na swój interes, ludność rolnicza tymczasem dała się oszukać rządowi, który w strunę jej klasowego interesu fałszywie uderzył. Darząc ją w drodze łaski okruchami praw starał się on rozszerzyć wśród włościan naszych przekonanie, że on to właśnie o ich interes dba i ich los polepszy, a tym sposobem opóźniał w nich obudzenie się świadomości klasowej!…

Dłużej atoli taki stan rzeczy trwać nie może, a moralne wyzwolenie się proletariatu polskiego spod wrogich jego klasowym interesom wpływów klas uprzywilejowanych, rządów i tradycji narodowych musi nieodbicie poprzedzić wszelki ruch, który by miał prawo zaliczyć się do szeregu nowożytnych ruchów ludowych.

III

Zważywszy, że interesy wyzyskiwanych nie dadzą się pogodzić z interesami wyzyskujących i żadną miarą nie mogą iść po jednej drodze w imię fikcyjnej jedności narodowej; zważywszy natomiast, że interes tak robotników miejskich, jak i ludu pracującego na wsi jest wspólny: proletariat polski całkowicie oddziela się od klas uprzywilejowanych i występuje z nimi do walki, jako samodzielna klasa, odrębna zupełnie w swych ekonomicznych, politycznych i moralnych dążeniach.

Zważywszy następnie, że los polskiego robotnika zależnym jest od położenia robotników w innych krajach, gdyż gnębieni nędzą robotnicy, wychodząc ze swego kraju do innych, przez konkurencję obniżają wszędzie płacę; zważywszy, że walki klas pracujących jednego społeczeństwa znajdują odgłos w innych, zważywszy, że zwycięstwo jednych polepsza los wszystkich, a każda pojedyncza przegrana niekorzystnie dla ogółu proletariatu wypada — zważywszy to wszystko, proletariat polski, jako klasa wyzyskiwana, na gruncie walki z wyzyskiwaczami solidaryzuje się ze wszystkimi wyzyskiwanymi bez względu na ich narodowość.

IV

Dążenia i cele swoje proletariat polski formułuje w sposób następujący:

I. Pod względem ekonomicznym, zgodnie z zasadami socjalizmu przyjętymi na kongresach międzynarodowych przez proletariat wszystkich krajów, żądamy; 1) aby ziemia i narzędzia pracy przeszły z rąk jednostek na wspólną własność pracujących, na własność socjalistycznego państwa, 2) aby praca najemna zamieniona była przez pracę zbiorową, zorganizowaną w stowarzyszeniach fabrycznych, rzemieślniczych i rolnych, 3) aby każda jednostka miała prawo do korzystania z owoców stowarzyszonej pracy, a to w stosunku do ilości zaofiarowanej przez siebie pracy i ogólnych zasobów państwa.

II. Na polu politycznym dobijać się będziemy jak największych swobód i z wszelkim rządem bez względu na jego narodowość walczyć będziemy dopóty, dopóki swobód tych całkowicie nie zdobędziemy. Potępiamy stanowczo brak swobody sumienia, języka, zgromadzeń, stowarzyszeń, słowa i druku, gdyż stawia to wszystko wielkie przeszkody rozwojowi świadomości robotniczej, już to rozbudzając religijno-narodowościowe nienawiści i fanatyzmy, już to uniemożebniając propagandę i organizację masową, która jedynie może położyć podwaliny przyszłej organizacji ustroju socjalistycznego.

Polityczne żądania nasze są następujące:

  1. Zupełny samorząd grup politycznych.
  2. Udział wszystkich w prawodawstwie.
  3. Wybieralność wszystkich urzędników.
  4. Zupełna swoboda słowa, druku, zgromadzeń, stowarzyszeń etc. etc.
  5. Całkowite równouprawnienie kobiet.
  6. Całkowite równouprawnienie wyznań i narodowości.
  7. Międzynarodowa solidarność jako gwarancja powszechnego pokoju.

III. W zakresie życia moralnego proletariat polski usunąć musi przesądy, ciemnotę i wszystko, co znamionu je moralny ucisk, i na tym gruncie walczyć będzie ze wszystkimi, którzy dla zapewnienia sobie nad ludem przewagi utrzymują go w stanie umysłowego dziecięctwa.

Moralne stosunki powinny się opierać na swobodzie sumienia, uczuć, myśli i nauki, a przy tym:

  1. Nauczanie powinno być obowiązujące, bezpłatne i bez wyznaniowe.
  2. Sprawy religijne mają być niezależne od państwa.
  3. Stosunek płci winien się opierać jedynie na uczuciu.
  4. P raca ma być uważaną jako obowiązek i zaszczyt.
  5. Jedynym przymusem w stosunkach moralno-społecznych ma być moralne współzawodnictwo.

V

Wyzwolenie klasy pracującej spod ekonomicznego, polityczno-socjalnego i moralnego ucisku powinno być dziełem samych robotników.

Wielkie to zadanie socjalistycznego przewrotu proletariat polski dokonać potrafi, odpowiednio przygotowawszy się do roli, jaką mu historia wyznacza. Przygotowawcza więc praca, mająca na celu zespolenie wszystkich sił robotniczych w kraju naszym w jedną organiczną całość, świadomą swych interesów i dążącą do urzeczywistnienia wskazanego powyżej programu, jest jednym z najpierwszych zadań robotniczego ruchu u nas. Zadaniu temu zadość uczyni organizacja socjalno-rewolucyjna „Proletariat”, w której kierownictwo nad walką ekonomiczną i organizacją objął Komitet Robotniczy. Wobec dzisiejszych warunków w caracie taktyką naszą musi być jedynie systematyczna walka we wszystkich trzech sferach społecznego życia (ekonomicznej, politycznej i moralnej) z tym wszystkim, co opóźnia przewrót robotniczy. Uznając wszakże, iż podstawą stosunków społecznych są warunki ekonomiczne, a więc że wszystkie inne objawy życia społecznego warunkom tym są podporządkowane, uznając dalej, że w sferze ekonomicznej najjaskrawiej przejawia się odrębność interesów proletariatu, jako klasy wyzyskiwanej, w walce naszej najbardziej na względzie mieć będziemy stosunki ekonomiczne właśnie.

Z uciskiem znowuż walczyć będziemy bądź odpornie, bądź też zaczepnie, w pierwszym razie nie zezwalając żadnych zmian ku gorszemu, w drugim zaś domagając się polepszenia obecnych warunków bytu proletariatu w państwie rosyjskim.

Stosując się do istniejących u nas warunków politycznych, zmuszeni jesteśmy do pracy i działalności potajemnej, ujawniającej się tylko w momentach odpowiednich wystąpieniami masowymi, których program ściśle zastosowany będzie do potrzeb miejsca i czasu.

VI

W celach podniesienia walki ekonomicznej organizacja zaleca 1) podburzanie robotników przeciw wszelkim formom wyzyskiwania, 2) wywoływanie zmów (strejków, grew) i tworzenie tajnych związków robotniczych, 3) terroryzowanie kapitalistów i ich służby za nieludzkie z robotnikiem obchodzenie się lub odwoływanie się do pomocy policyjnej w zajściach robotniczych, 4) zakładanie w miarę możności stowarzyszeń wyłącznie robotniczych.

W walce politycznej z despotyzmem stosować będziemy zasadę, że wszystko, co osłabia i dezorganizuje rząd carski, wyzyskanym przez nas być powinno. Usiłowania tedy nasze skierujemy ku temu, aby 1) oporem naszym utrudniać administracyjne czynności, 2) podburzać lud do nieopłacania podatków, 3) opierać się rozporządzeniom rządowym przeciw robotnikom, 4) sprzeciwiać się uparcie wszelkiemu mieszaniu się organów rządowych przy rozstrzyganiu sporów między robotnikiem i fabrykantem, 5) manifestować otwarcie swoją sympatię dla wszystkich walczących z despotycznym rządem rosyjskim, uważając ich za towarzyszy walki, 6) uczestniczyć w demonstracjach antyrządowych, o ile one nie mają charakteru religijnego lub narodowościowego, 7) wreszcie karać będziemy szpiegów, zdrajców i w ogóle tych, którzy dla względów osobistych sprzeniewierzają się sprawie.

W sferze stosunków moralnych walczyć będziemy 1) usuwając przesądy, które duchowieństwo, prasa i fałszywa opieka rozsiewają między ludem w interesie klas posiadających, 2) podnosząc poziom moralny robotników i rozbudzając w nich poczucie godności osobistej, 3) tworząc literaturę, która da poznać ludowi prawdy naukowe, nie ubarwione przewrotnymi tendencjami wyzyskiwaczy. W działalności tej trzymać się będziemy zasady, że tylko to, co stwierdzone jest przez naukę, co broni słuszności i w imię prawdy przemawia, przyczynić się może do moralnego rozwoju proletariatu, przewrotna zaś zasada, usprawiedliwiająca popieranie przesądów z obawy usunięcia w życiu ludu moralnego gruntu, nigdy i nigdzie przez nas naśladowaną nie będzie.

VII

Całemu ogromowi podjętej pracy Komitet Robotniczy podoła tylko wtedy, jeżeli połączy w jedną silną organizację wszystkie siły, jakimi rozporządza sprawa wyzwolenia proletariatu w kraju naszym. Zmuszony przez polityczne warunki do potajemnej działalności, w chwili ruchu wystąpi on jawnie jako przedstawiciel i obrońca proletariatu.

Wzywamy wszystkich robotników miast i wsi do współudziału w naszej pracy.

Komitet Robotniczy
Warszawa, 1 września 1882
Friday, November 13, 2020